Witaj październiku
Zaczęło się! Na ulicach widzę coraz więcej kolorowych liści a poranna temperatura wynosi od 2 do 5 stopni. Wyjęłam z szafy ogromny, ciepły szalik i kilka innych rzeczy. W moim pokoju unosi się słodki zapach wosków Yankee Candle. Stwierdzam, że jestem gotowa na zimne dni!
Jeszcze tylko wyleczę mojego Ukochanego z przeziębienia i będzie pięknie :)
Na jutro szykuję recenzję odżywki do włosów Yves Rocher.
Jak znosicie pierwsze zimne dni?
10 komentarze
Dla mnie to czas marznących stóp i dłoni :)
OdpowiedzUsuńmnie przerazaja tylko te temperatury
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze nie przyzwyczaiłam, że jest tak zimno :(
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to zimno za szybko przychodzi, mogłoby być jeszcze ciepło...
OdpowiedzUsuńZimne poranki to chyba najsłabsza strona jesieni, podczas porannego joggingu odmrażam sobie palce :c
OdpowiedzUsuńAnomalia
ja już się oswoiłam z nadchodzącym chłodem :) ale wolę wiosnę :(
OdpowiedzUsuńOd października robi się coraz zimniej, grr! Uwielbiam upały po 35 stopni więc jesień nie jest dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńzimne poranki mnie dobijają :<
OdpowiedzUsuńNie lubię zimna :-(
OdpowiedzUsuńNiestety już czas na sweterki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :)