Czas na kolejną recenzję produktów z DM'u. Dzisiaj padło na odżywkę Alverde. Sprawowała się raczej dobrze, szału nie było i myślę, że nie ma co zawracać sobie głowy wycieczkami za granice specjalnie po te marki. No chyba, że przy okazji :)
Alverde, regenerująca odżywka do włosów zniszczonych, łamiących się.
(Alverde, Repair Spulung Traube Avocado. Strapaziertes und bruchiges haar.)
OPAKOWANIE Buteleczka z otwarciem umiejscowionym na dole oraz zwężająca się w jego stronę. Daje to wygodne i proste wydobywanie odżywki. +otwarcie jest lekkie i solidne. Pojemność 200 ml.
ZAPACH Raczej słodki, typowy dla awokado. Jest też nuta, której jakoś nie potrafię określić, jakby "gorzka".
KONSYSTENCJA Typowa - gęsta o białym kolorze.
DOSTĘPNOŚĆ Niemiecka drogeria DM i internet
SKŁAD Nie zawiera silikonów, syntetycznych substancji zapachowych, barwników i środków konserwujących. Składniki pochodzą z certyfikowanych upraw ekologicznych.
OPINIA Powiem tak - szału nie było. Przede wszystkim ułatwia trochę rozczesywanie, ale innych spektakularnych efektów nie zauważyłam. Tak jak po większości odżywek włosy są miększe i bardziej lśniące. Na pewno nie ma właściwości regenerujących. Wydajność jest taka sobie. Przy dłuższych włosach może być niska.
OCENA 3/5
Coraz bardziej zawodzę się na tych wychwalanych niemieckich produktach. Odżywka nie zrobiła na mnie wrażenia, a spodziewałam się czegoś w stylu "WOW".
11 komentarze
Zgadzam się - szału nie ma. Na moje włosy w ogóle nie działa ;/
OdpowiedzUsuńU mnie boję się, że wydajność byłaby tragiczna... Póki co nic nie miałam z Alverde, ale w sierpniu będę w Niemczech to może przy okazji, ale specjalnie nie będę raczej ściągać.
OdpowiedzUsuńGliceryna wysoko w składzie- zapewne dobrze się sprawdzi na moich włosach :D
OdpowiedzUsuńja chwilowo jestem zauroczona balea ;)
OdpowiedzUsuńfajny skład :)
OdpowiedzUsuńMnie ona nie zachwyciła. Trzeba jej naprawdę dużo nałożyć aby był jakikolwiek efekt. Starczyła mi może na jakieś 7-8 użyć, a mega długich włosów nie mam. Zapach mnie trochę irytował...
OdpowiedzUsuńMiałam kurację z tej serii i powiem Ci, że jest ona moim ulubionym kosmetykiem na włosy po oczyszczaniu, jak żaden inny kosmetyk potrafi okiełznać tę burzę :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Amazing review! I love it:)
OdpowiedzUsuńbloglovin.com/blog/3880191
Nie miałam i nie przewiduję kupić w takim razie :)
OdpowiedzUsuńZ Alverde jeszcze nic nie miałam, prędzej nęciła mnie Balea. Żele mają obłędne zapachy, ale niestety wysuszają mi skórę :(
OdpowiedzUsuńNie testowałam jeszczede nic do włosów z Alverde..
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :)