Stay Matte VS Affinimat
Święta, święta i po świętach. Przychodzę dziś do Was z recenzją porównawczą dwóch matujących podkładów. Są zupełnie inne, ale mają jedno wspólne zadanie - matowienie skóry. Który z nich się sprawdził? Zapraszam do lektury :)
Nie przejmujcie się dużą różnicą w kolorze. Jeden kupowałam późnym latem a drugi zimą.
KONSYSTENCJA:
Rimmel Stay Matte: gęsta, powiedziałabym nawet, że bardzo gęsta
Maybelline Affinimat: bardzo lejąca
WYDAJNOŚĆ:
Rimmel Stay Matte: ze względu na konsystencję bardzo wydajny
Maybelline Affinimat: niewydajny, z opakowania zawsze wydobywa się za dużo podkładu
TRWAŁOŚĆ:
Rimmel Stay Matte: średnia w kierunku całkiem dobrej, trzyma się lepiej niż Affinimat pewnie przez to, że jest tak gęsty
Maybelline Affinimat: średnia, po nałożeniu rano, po południu już prawie go nie ma
KRYCIE:
w obu przypadkach jest średnie, żaden z nich nie zakryje większych niespodzianek, ale Affinimat bardzo ładnie ukrywa moje lekkie zaczerwienienia na policzkach
KOLOR:
Rimmel Stay Matte: zdecydowanie ciemnieje na twarzy i wpada w pomarańcz, który w ogóle mi nie pasuje
Maybelline Affinimat: nie ciemnieje, wpada w żółty, który idealnie mi pasuje
MATOWIENIE:
Rimmel Stay Matte: po dwóch godzinach wszystko wychodzi na jaw i cera świeci się jak przed nałożeniem podkładu
Maybelline Affinimat: matem możemy cieszyć się kilka godzin dłużej. Uważam, że to przez dużą ilość alkoholu, na którą wskazuje intensywny zapach
OGÓLNIE:
Rimmel Stay Matte: jest ciężki i można zrobić sobie nim krzywdę; ciemnieje; matuje na krótko; szybko zasycha; nie zapycha; nie ma zapachu; nie wchodzi w pory;
Maybelline Affinimat: jest lekki; matuje na dłużej; ładnie stapia się ze skórą; nie ciemnieje; ukrywa zaczerwienienia; ma bardzo intensywny zapach; wchodzi w pory; podkreśla suche skórki; jest niewydajny;
Moim zdaniem oba podkłady są mocno średnie, ale o wiele bardziej przypadł mi do gustu Affinimat. Szczególnie teraz, kiedy dostałam na święta bazę z Biodermy, o której niedługo pojawi się post!
Używałyście któregoś z tych podkładów? Co o nich sądzicie?
13 komentarze
Nieznoszę Stay Matte! W nowej wersji też go na pewno nie kupię:P AffiniMat nie miałam, ale nawet lubię AffiniTone:)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego, choć rimmel kusi :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do siebie :*
nie planuję zakupu żadnego z nich... stay matte kojarzy mi się ze szpachlą, która sztucznie wygląda na skórze - bazuje tu i na opinii internautek i próbie w drogerii. a tych lejących się podkładów z "affini" w nazwie tez nie znoszę - mam wrażenie że nie robią totalnie nic;) chciałabym za to wypróbować ten nowy jasny odcien podkładu pierre rene.
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci rację z tą szpachlą. Jest ciężki i ma się na twarz nieciekawe uczucie, ale przy dobrym roztarciu nie wygląda źle. Możesz mieć takie wrażenie przy Affini :) Są leciutkie, ale np. na moją buzie wystarczające. Mimo tego będę dalej szukać ideału.
UsuńNie miałam jeszcze żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńAffinimat mnie ostatnio zaciekawił ale nie wiem czy się skuszę. Może kiedyś.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto jednak zainwestować w coś lepszego. Podkład to ważna rzecz o musi wyglądać dobrze.
Usuńżadnego nie mialam okazji poznać,ale z tego co widzę,przecietniaki.
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE :)
Żadnego nie używałam i nie skuszę się. Podkład nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJakoś ani jeden ani drugi mnie do siebie nie przekonują.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety za ciemne ;/ Ale stay matt dawno temu mialam i byl taki jakiś gumowy :D
OdpowiedzUsuństay matte bardzo lubiłam, teraz ma nową wersje i nie wiem jak ona się spisuje :/
OdpowiedzUsuńkusi mnie afinimat, do tego ma jasne kolory, ale jak krótko się utrzymuje to lipa ;/
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :)