Balsam do ciała o zapachu malinowej Mamby!
Witam gorąco, bo u mnie chyba już jest wiosna i bardzo się cieszę :) Dziś pokażę Wam moją ostatnią nowość, która okazała się być również moim wielkim hitem.
Zazwyczaj nie używam balsamów do ciała, ale obok tego nie mogłam przejść obojętnie. Urzekł mnie ślicznym, dziewczęcym opakowaniem a później niesamowitym, malinowym zapachem. Pachnie obłędnie. Jak malinowa Mamba, a co najważniejsze - zapach utrzymuje się na skórze nawet cały dzień! Pierwszy raz spotykam się z tak trwałym zapachowo produktem. Jeśli nie przepadacie za zapachem maliny, były też inne opcje - czekoladowa, cytrynowa i brzoskwiniowa.
Jeśli chodzi o nawilżenie, tutaj też sprawdza się świetnie. Pozostawia skórę naprawdę gładką i przyjemną w dotyku. Dobrze radzi sobie z suchą skórą. Nie mam co do niego żadnych zastrzeżeń.
Opakowanie jak już wyżej wspomniałam jest przeurocze i nie można nie zwrócić na nie uwagi. Dodatkowo otwarcie jest lekkie i nie sprawia problemów.
Regularna cena za balsam wynosi do 15 zł, ja natomiast kupiłam go w promocji za 8 zł w Rossmanie.
Jest to moje pierwsze odkrycie roku 2014 i absolutny hit! Na pewno kupię go ponownie i skorzystam z innych produktów z tej serii.
Podsumowując:
Zapach jest nieziemski i trwały.
Dobrze nawilża.
Ma wygodne i urocze opakowanie.
Niewygórowana cena.
19 komentarze
Ja mam wersję brzoskwiniową - moim zdaniem najładniejszy zapach. Rzeczywiście bardzo długo utrzymuję się na skórze! Chyba również będzie moim hitem :D
OdpowiedzUsuńJa zakochałam się w malinie :D Tak, to zdecydowany hit:)
UsuńNie miałam okazji używam produktów z tej serii, ale przyznaję że mnie zaciekawiłaś tym balsamem :) Ostatnie zdjęcie mnie urzekło :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam spróbować :)
UsuńHehe mój kot zawsze mi przeszkadza i tym razem postanowiłam to wykorzystać :)
Ja go nie miałam jeszcze ale opakowanie jest tak urocze ze trudno sie nie skusić na niego ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zwróciłam na niego uwagę przez to opakowanie a po powąchaniu po prostu się w nim zakochałam :)
Usuńkocham takie zapachy ^_^ ale narazie musze zdenkować wszystkie balsamy i masła do ciała :(
OdpowiedzUsuńTo ten będzie czekał w kolejce na liście nowych :D
UsuńPo kilku mleczkach do ciała Soraya jestem do tej firmy trochę zrażona. Ale zastanowię się na tym, bo fakt faktem takie zapachy to ja uwielbiam :).
OdpowiedzUsuńKto wie, może ten okaże się dobry :)
UsuńJuż od jakiegoś czasu kusi mnie ten balsam, kiedy miałam okazję go powąchać to pierwsze skojarzenie z malinowa mambą ! Jak skończę obecne na pewno go kupię ! :)
OdpowiedzUsuńPachnie dokładnie jak mamba, cudo! :)
UsuńPiękne zdjęcia :) skusiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńkotu chyba też się podoba :) ja niestety nie pałam miłością do balsamowania, ale do mamby już tak, więc może by tak połączyć przyjemne z pożytecznym...
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała ale na obecną chwilę mam taki zapas mazideł do ciała że muszę z nimi walczyć :)
OdpowiedzUsuńSam zapach strasznie kusi!:)
OdpowiedzUsuńOjej to zdjęcie z kotkiem normalnie mnie rozwaliło :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwacji :) --> http://veneaa.blogspot.com/
Zapachy piękne i nawet kociakowi sie podobają:)
OdpowiedzUsuńOjej jak pięknie koteczek wącha! :) Cudnie udało Ci się uchwycić moment.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :)